Pamelka po reroocie
Któregoś pięknego dnia trafiły do mnie dwie Pamelki. Obie kalekie, lecz w różny sposób. Dziś zaprezentuję pierwszą z nich. Jest to blondyneczka z moldem Sindy. Biedulka została kiedyś nieźle wyczesana. nie dość, że z przodu była niemal łysa, to końcówki włosów zbiły się tworząc coś w rodzaju waty.
Jedynym ratunkiem był reroot. Dostała także blond włoski, lecz o nieco innym odcieniu. Wymienione włoski spiełam z boku w kucyk. Pamelka dostaładosyć egzotyczne ubranko. Spodenki pochodzą prawdopodobnie od jakiejś niedużej Jasminy z "Alladyna". Bluzeczka natomiast jest od jednej z lalek WITCH. Uważam, że razem tworzą całkiem fajny komplet.
I jak widać mała jest nieźle wysportowana ;)
W następnym wpisie pamelkowa bidulka numer 2 ;D
Komentarze (6)
Dodaj komentarzBardzo ładna- teraz może tańczyć taniec brzucha przed jakimś szejkiem w Agrabachu
a masz małą Pamelkę z czarnym rerootem? wygladałaby ciekawie do takiego stroju:) jak Jasmina
sliczna jak zwykle ;D Super kudełki, wygląda jak mała ... Hinduska? xD
Do tego stroju faktycznie jakaś kruczoczarna by pasowała :-) Ale blondyneczka też wygląda fajnie, a co najlepsze zrerootowanie takiej małej łepetynki jest dużo mniej pracochłonne niż Baśki! :-D
Chyba będę musiała kupić jakieś czarne włoski i zrobić taki reroot, bo jak na razie moje Pamelki mają co najwyżej brązowe włoski.
ładnie wyglądają w kolorze cynamonu lub w rudościach- czarna będzie trochę ... dziwna. Wytestowałam na barbich... wcale im ładnie w czarnych nie jest